[ad_1]
To jest taki piątkowy #comfortfood.
Chleb, który od początku procesu, do tej chrupiącej skórki przeszedł w jakieś 26 godzin.
Dlatego jest taki piękny i komfortowy. ?

Taka to miła przerwa, żeby się w kremach weselnych tortów nie utopić…?

Może (podkreślam, MOŻE) uda się kilka bochenków ukręcić na niedzielny Frymark bydgoski – jarmark produktów eko, regionalnych i rękodzieła, bo tyle radości te bochny dają, że chętnie się tą radością podzielę 😉


[ad_2]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *